mili państwo
  • na dzień dzisiejszy
    26.12.2009
    26.12.2009
    Witam serdecznie.
    Ilekroć słyszę stwierdzenie na dzień dzisiejszy, tylekroć zastanawiam się, czy nie można w inny sposób się wyrazić. Dlatego też pytam, czy lepszą formą od tej powyższej jest na chwilę obecną, czy może jeszcze mogliby Państwo podać lepsze rozwiązania.
    Pozdrawiam!
  • okres czasu
    9.12.2003
    9.12.2003
    Czy poprawne jest wyrażenie okres czasu? Rozstrzygnięcie tego właśnie pytania (podanego u Państwa w charakterze przykładu) niemożliwe jest w oparciu o zasób internetowego słownika języka polskiego. Bardzo więc proszę o odpowiedź, konieczną dla mnie z uwagi na redagowaną książkę. Załączam miłe pozdrowienia,
    Beata Sierocka
  • O wejściu w szkodę i oczach czarnych

    1.02.2024
    1.02.2024

    Szanowni Państwo,

    na wstępie chciałbym wyrazić uznanie dla pracy, którą wykonuje Poradnia. Szczególnym szacunkiem darzę pana Adam Wolańskiego za wiedzę i kompetencje. Żeby nie przedłużać, przejdę do pytań. Skąd się wzięło powiedzenie, że krowa weszła w szkodę? Wiem, czym jest rzeczona szkoda, ale dlaczego nasi przodkowie tak mówili? A drugie pytanie jest takie: czy oczy mogą być czarne? Nieraz się spotykam z opisem, że ktoś ma czarne oczy, ale choć żyję już dosyć długo, nigdy u nikogo nie widziałem takiego koloru oczów. Podobne zresztą jak z nie wiadomości dlaczego mówi się o rasie czarnej. Przecież ludzie tej rasy mają brązowy kolor skóry. Z najlepszymi życzeniami w nowym roku, Mirek

  • pan

    2.03.2023
    2.03.2023

    Szanowni Państwo

    Chciałem się zapytać o sens używania we współczesnej polszczyźnie słowa Pan. Pan o ile dobrze rozumiem oznaczał władcę. Na przykład niewolnik ma Pana, do króla można było powiedzieć „mój Panie”, Bóg jest władcą, czyli Panem, albo chłopi mieli Panów, czyli władców szlachciców. Teraz poza religią nie widzę logicznego sensu używania tego słowa. Zwłaszcza w państwie demokratycznym, w ustroju antyPanów, czyli antywładców, gzie lud a nie Pan ( władca ) ma rządzić.

    Pozdrawiam

  • piesek, biesek
    7.07.2016
    7.07.2016
    Szanowni Państwo,
    co oznaczają słowa (wyrażenie) pieska, bieska użyte w tekście piosenki Agnieszki Osieckiej Na zakręcie („Choć gdybym chciała – bym się urządziła/Już widzę: pieska, bieska, stół./Wystarczy, żebym była miła’’)? Czy wyrażenie to funkcjonuje w mowie potocznej?
    Dziękuję i pozdrawiam.
  • Pimpek i Pimpuś
    30.05.2015
    30.05.2015
    Dzień dobry.
    Od jakiegoś czasu męczy mnie pewna zagwozdka. Otóż, według myśli analogicznej, jeżeli skrótem od imienia Kajetan jest Kajtek, a od wyrazu browarbrowarek, to od czego skrótem jest imię/wyraz pimpek?
    Z poważaniem
    Natalia
  • podjąć się
    1.06.2012
    1.06.2012
    Szanowni Państwo!
    Bardzo proszę o ocenę trafności użycia czasownika podjąć się w poniższej wypowiedzi: „Pewnego dnia, kiedy rodzice Pawła musieli zostać do późna w pracy, on postanowił sprawić im miłą niespodziankę. Trochę z nudów, ale także z dobroci, podjął się wysprzątania każdego pokoju i zakamarka”. Czy mogę się podejmować czegoś sam przed sobą, w myślach? Może to niuans, ale w tym kontekście nie użyłabym tego wyrazu. Czy mam rację?
    Z wyrazami szacunku
    Joanna Wawrowska
  • powód stresu
    13.06.2015
    13.06.2015
    Szanowni państwo!
    Spotkałem się z takim problemem. Otóż moja koleżanka powiedziała pewnego razu, iż jest „bardzo zestresowana i przerażona jutrzejszym wydarzeniem”. Czyżby normy języka polskiego pozwalały na przerażenie czymś, zanim się wydarzy? Nie lepiej by było powiedzieć, że ona jest „bardzo zestresowana i przerażona z okazji jutrzejszego wydarzenia”?
    Z poważaniem
    Paweł
  • prezydencja
    21.02.2002
    21.02.2002
    Czy termin prezydencja oznaczający przechodnie przewodnictwo jednostki w zespole (nagminnie używany w polskich dokumentach urzędowych i w środkach przekazu dla nazwania przewodnictwa krajów członkowskich w Unii Europejskiej) jest do przyjęcia w języku polskim?
  • prukać i prukwa
    25.04.2003
    25.04.2003
    Szanowni Państwo,
    w wywiadzie ze Spike'em Jonzem Wojciech Orliński, redaktor Gazety Wyborczej, posłużył się ostatnio słowem prukanie (cytuję fragment: „(…) tworzy Pan filmy będące wyrafinowanym żartem filozoficznym, a jednocześnie (…) produkuje serial «American Jackass», który pozostaje na poziomie dowcipów o prukaniu”). Chciałbym zapytać, co owo „prukanie” znaczy. Nie znalazłem go ani u Doroszewskiego, ani u Szymczaka, przypuszczam zatem, że to rzecz nowa w polszczyźnie. Na podstawie kontekstu, w którym wyraz ten się pojawił, oraz przykładów wyszperanych w Internecie przeczuwam, że nie można się po prukaniu spodziewać niczego miłego, ale – z ciekawości – chciałbym poznać „oficjalną” definicję. Zastanawia mnie również fakt pojawienia się tego słowa (w moim odczuciu nieco wulgarnego) w ogólnopolskim dzienniku, co mogłoby świadczyć, że jest już ono ogólnie przyjęte, a przynajmniej znane.
    Łączę wyrazy szacunku i pozdrowienia
    Stanisław Danecki
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego